wtorek, 26 sierpnia 2014

Rozdział IV

- A kogóż my tu mamy?!- niemalże pisnął Beau.
- Nie. Proszę. Nie.- syknęłam, lecz było już za późno. Wszyscy patrzyli na mnie.

Otóż to. Oczy pięciu chłopców były wlepione w moją osobę i słowo daję, na ich twarze wpłynął grymas obrzydzenia na widok mojego odkrytego ciała. Jednym ruchem dłoni zmiotłam niechciane łzy z policzków, po czym podniosłam się na równe nogi, by uciec jak najdalej od niespodziewanych gości w moim "prywatnym" azylu. Dzieliło nas jedynie kilka gałęzi drzew, które nie dawały mi zbyt wiele zakrycia. Australijczycy obserwowali moje zachowanie z uśmiechami politowania przyklejonymi do ust, co chwilę pociągając łyki z trzymanych przez siebie butelek piwa. Z ulgą mogłam stwierdzić, iż Luke odszedł w stronę jeziora, nie wykazując większego zainteresowania moją żałosnością. Dlaczego pozostali nie mogli wziąć z niego przykładu? Nie chcąc, by ujrzeli moje niezgrabne pośladki założyłam spodenki, a na stopy wsunęłam wcześniej zabrane sandałki. Liczyłam, iż każda czynność da mi  więcej czasu na psychiczne przygotowanie się na konfrontację z chłopakami z końca ulicy. Modliłam się, by pozwolili mi odejść bez jakikolwiek komplikacji. 

- Gdzie? Zostajesz z nami.- Zielonooki ujął mój łokieć przez co jego ciało zetknęło się z moją mokrą skórą. Zarumieniłam się, kiedy stanik lekko zsunął się w dół, dzięki czemu Beau mógł z góry oglądać połowę moich piersi. Zboczeniec.- Wow. Wow. Honey, zakryj się trochę.

Palce chłopaka ujęły brzegi białego materiału bikini i podciągnęły je bliżej pierwotnego położenia. Powiedzenie, że byłam mu bardzo wdzięczna, byłoby niedomówieniem. 

- Nie chcę iść.- szepnęłam, podnosząc głowę do góry, by móc spojrzeć w jego oczy.
- Chodź, Mała. Będzie fajnie. Jutro wracasz znowu do szkoły, zabaw się chociaż dzisiaj.
- Wracam do domu.

Chłopak pozwolił mi odejść bez dalszego nalegania z czego byłam bardzo zadowolona. Kroczyłam przed siebie maksymalnym tempem na jakie pozwalały mi drżące nogi. Po pokonaniu kilku metrów, nagle poczułam że moje stopy tracą kontakt z podłożem, a Beau przewiesza mnie przez swoje ramię. Z mojego gardła wydobywały się nieziemsko wysokie psiki, w wyniku czego mój tyłek został obdarowany lekkim klapsem. Przeklinałam głośno, ale również  to nie dawało żadnego efektu, podobnie jak okładanie pięściami umięśnionych pleców "porywacza".

- Idioto! Puść mnie! Już!
- Nie ma sprawy.- zachichotał, stawiając mnie obok siedzącego na kłodzie Jai'a. Po raz kolejny cała uwaga skupiała się na mnie, a ja po prostu kuliłam się pod srogimi spojrzeniami. Nikt prócz najstarszego z Brooksów nie uśmiechał się.
- To jak? Rozpalamy ognisko!?

Nikt nie odpowiedział. Stałam poza, najstraszniejszym z wszystkich, wzrokiem bliźniaków, bujając się z boku na bok, podczas gdy zebrany przez nich chrust zajął się ogniem. Zwartość plecaków została wypakowana i... W większości był to alkohol, którego nienawidziłam.

- Siadaj, Jessica.- przywołał mnie Zielonooki.
- Nie...
- Czekaj! Jessica?! Jessica Wade?!- wykrzyknął Brunet, którego imienia nie zdążyłam poznać.
- Aham.- nie zdziwiłam się ani trochę, kiedy wybuchnął śmiechem.
- To ja. James. James Yammouni.

Automatycznie wykonałam kilka kroków w tył, wprost nie dowierzając że stoję twarzą w twarz z moją pierwszą miłością, a zarazem największym koszmarem mojego życia. Moje trzewia wykonały koziołka, po czym zakryłam usta dłonią. Nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa.

- Jess? Wszystko w porządku?- zapytał Beau.
- Ja... Muszę... Idę do domu.- wydukałam.
- Nie przejmuj się nim.

Opadłam na drewno, zajmowane chwilę wcześniej przez Luke'a, który grzebał kijem w ognisku. Trójka z obecnych usiadła blisko siebie, słuchając opowieści James'a o tym, jak to zrobiłam z siebie największą debilkę we wszechświecie. Ręka Bobo gładziła moje kolano, sprawiając iż poczułam się ciut lepiej, jednak marzyłam jedynie o zaszyciu się gdzieś w swoim pokoju i płakaniu przez całą noc.

- Jamie. Ty nigdy nie wiesz, kiedy coś przestaje być śmieszne.- mruknął Lukey.


_____________________________________________________

Hej.
Wow. Krótki ten rozdział. Zgadzam się z jednym z komentarzy 
pod ostatnim rozdziałem. Faktycznie więcej rozdziałów nie podoba mi się,
niż podoba. Czwórka również należy do tej pierwszej grupy.
Moim zdaniem jest bardzo chaotyczny, ale ocena należy do Was :)
Chcę zaznaczyć, iż nie inspiruję się innymi ff. Pierwsza część mojego
pierwszego opowiadania również była brana za "podróbę"
znanego DARK-a, co nie było prawdą. Wykorzystuję jedynie
własne pomysły :) 
TUM TUM TUM! Luke wreszcie zaczyna udzielać się w akcji!
^^
Następny będzie dużo dłuższy :D

#BadBoyPL

Proszę o pozostawienie opinii po sobie i kocham Was! ♥

22 komentarze:

  1. swietnee, kiedy bedzie nastepny? / fabulousbrooksy

    OdpowiedzUsuń
  2. ja pierdole glupi James -,-
    Luke >>>>>>
    i Beau >>>>>>>
    rozdzialy sa cudowne i czekam nn xx

    OdpowiedzUsuń
  3. czekalam na to jak na gwiazdke serio
    @janoslutzx

    OdpowiedzUsuń
  4. Luke w końcówce stanął w jej obronie? Lol co za zmiana. Awww kocham to ♥
    @aussiessexy

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny rozdział! trochę krótki, ale i tak cudowny
    świetna fabuła, podoba mi się twój sposób pisania :)
    pisz szybko następny! xx @awmybrooksxx

    OdpowiedzUsuń
  6. za krótki kuwa ale to nic i tak jest zajebisty! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda że taki krótki ale jest super ! Kiedy następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak zdecydowanie za krótki!
    Uwielbiam twoje ff, każdy rozdział jest świetny!
    Czekam z niecierpliwością na kolejny misiu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział jak każdy inny! C U D O W N Y !!! :)
    Pisz następny :3
    Pozdrawiam i weny życzę xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezus zazdroszczę tak wspaniałej weny,rozdział cudowny ;) czekam na następny
    @NiallMyHeros

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny jest ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że ten rozdział taki krótki, ale czekam na więcej xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski zresztą jak każdy rozdzial.
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy następny bo ten taki krótki?

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudny !!! Kocham to ff kiedy następny ? <3

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne ff, tak mnie wciągnęło, że przeczytałam wszystko w nie całe 10 minut xdd super piszesz! mam nadzieje, że w kolejnym rozdziale lukey się bardziej rozkręci i będzie się bardziej udzielał xdd z niecierpliwością czekam na następny
    mam prośbę, mogłabyś mnie informować na twitterze?
    @ilyfiveidiots xox

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeju tak mi sie podoba twoje ff 😍 chce jeszcze !! 😊

    OdpowiedzUsuń
  18. Czekam na więcej ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. nie ogarne ich imion wiesz.. ale ślicznie piszesz

    OdpowiedzUsuń