Strony

niedziela, 24 sierpnia 2014

Rozdział III

- Nadal tu jesteś?- mruknął ktoś tuż za moimi plecami.- Ew.
- Wow, Stary. Przystopuj trochę.- zaśmiał się Beau, kładąc nogi na blacie stolika.
- Spieprzaj.- odwarknął Luke, przechodząc obok nas.

Opierając się wygodniej o krzesło, obserwowałam jego znikającą sylwetkę. Czarne spodnie opinały chude nogi, a koszulka z The Beatles została ukryta pod szarą bluzą, której kaptur narzucił na niebieski snapback z Psem Pluto. Podeszwy jasnych Timberlandów ledwo co unosiły się znad zielonej trawy, mimo to jego chód był bardzo pewny siebie.

- Podoba Ci się?- zagadnął najstarszy.
- Ugh... Nie?- moje policzki zaróżowiły się, ponieważ... Tak, spojrzałam na tyłek Luke'a, gdy rozsuwał szklane drzwi.
- Rozumiem. A więc chodzisz tutaj do Liceum?
- Aham. Ostatnia klasa.- opuszki moich palców nerwowo obracały zapalniczkę.
- Moi bracia też... Pewnie będziecie razem.
- Co?- rzuciłam mu pytające spojrzenie.
- Co? A! W sensie, że w klasie.

Beau bez zbędnego pośpiechu zaciągnął się papierosem, a kłęby dymu powoli wydostawały się spomiędzy jego malinowych warg. Chłopak rozglądał się dookoła z szerokim uśmiechem, jakby faktycznie cieszył się najmniejszymi szczegółami swojego otoczenia. Przyłożył palec do ust, a jego zielone tęczówki świdrowały moją twarz intensywnym spojrzeniem.

- Nic nie widziałaś.- szepnął, następnie niedopałek wylądował na ziemi.
- Jess?!- usłyszałam głos swojej matki.
- Tak?!- odkrzyknęłam.
- Chodź! Wracamy do domu!

Odłożyłam przedmiot na mebel, po czym bez słowa opuściłam ogród. Bliźniacy siedzieli w salonie rozłożeni na kanapie, lecz tym razem towarzyszyło im kilku innych chłopców, na których nie zwróciłam zbytniej uwagi. Butelki po Pepsi piętrzyły się na podłodze, a popcorn którym rzucali się latał po całym salonie.Obróciłam się na pięcie, dostrzegając Ginę rozmawiającą z nadal siedzącą przy blacie Rachel.

- Po co mnie wołałaś?- jęknęłam.
- Zaraz wychodzimy. G, znasz może jakiegoś dobrego dietetyka? Muszę zrobić coś z tą Jessicą. - próbowała mówić, jak najciszej, co oczywiście jej nie wyszło.

Z zakłopotaniem rozejrzałam się po pomieszczeniu, napotykając wzrok Jai'a wlepiony we mnie. Uśmiechnęłam się smutno, jednak gest nie został odwzajemniony. Australijczyk przeczesał palcami włosy, po czym wrócił do wcześniejszej czynności. Jak zwykle zostałam zignorowana. Hah.

- Ja lecę.- ogłosiłam.- Dziękuję Pani. Do widzenia.
- Zaczekaj.

Gospodyni podeszła do mnie, wystawiając w moim kierunku talerzyk z ciastem oraz najróżniejszymi łakociami.

- Poczęstuj się.- zaproponowała.
- Ja nie...- załapałam ostrzegawcze spojrzenie mamy.- Nie jadam...
- Bierz.-  była taka miła. Moja rodzicielka mogłaby się od niej uczyć.
- Ugh. No dobrze. Dziękuję.- porwałam najmniejszego piernika.

Wracałam bardzo powoli, a łzy paliły moje gałki oczne. Już kilka sekund po pochłonięciu ciasteczka, poczułam ogromne wyrzuty sumienia. Resztę drogi do domu przebiegłam, a słone kropelki skapywały na moją koszulkę. Czy naprawdę byłam aż tak żałosna?!

- Co się stało, Grubiutkiej Jessy? - zakpiła Sam, mijając mnie na schodach. Jej włosy były przefarbowane na ciemny brąz, co oznaczało tylko jedno... Jeszcze jeden konkurs albo sesję!

Trzasnęłam drzwiami, od razu przekręcając klucz w zamku. Opadłam na ziemię, zanosząc się szlochem. Mój płacz nigdy nie trwał długo. Nie lubiłam okazywać emocji, nawet jeśli byłam sama ze sobą. Uczucia są naszymi słabościami. i pozwalają na złamanie nas najmniejszymi głupimi słowami... Czy ktoś prócz mojej rodziny zranił mnie w przeszłości? Tak. Moja pierwsza gimnazjalna "miłość". James, bo tak miał na imię, był wysokim brunetem, należącym do grupy popularnych dzieciaków, mimo iż był rok młodszy ode mnie. Wydawał się być miły, lecz to on sprawił iż zbudowałam swego rodzaju mur wokół swojej osoby.Wyznanie miłości, było największym błędem, jaki popełniłam kiedykolwiek. Przez dwa lata byłam szkolnym pośmiewiskiem, ale na szczęście Jamie opuścił Australię, ponieważ jego rodzice znaleźli pracę w Los Angeles.
Po przećwiczeniu dwóch godzin i wylaniu litrów potu, postanowiłam tak jak zapowiedziałam Beau, wybrać się nad pobliskie jeziorko. Zbiornik znajdował się mniej niż pół kilometra od mojego domu, co było mi cholernie na rękę, ponieważ nie musiałam pokazywać się większej ilości mieszkańców Melbourne, mając na sobie krótkie spodenki. Miejsce to było idealne dla każdego kto, tak jak ja, chciał się ukryć przed resztą świata i problemami, gdyż z każdej strony otoczone było wysokimi wierzbami. Woda nie była bardzo brudna, ale też nie niesamowicie przejrzysta, a klimat panujący w całej Australii sprawiał, iż była zawsze ciepła.


Tamtego dnia była dobra  pogoda na kąpiel, jednak ja byłam przygnębiona i jedyne na co było mnie stać to zanurzenie się na kilka minut. Mocna czarna gumka pozwoliła mi na związanie niesfornych, mokrych włosów w kucyka na czubku głowy. Rozłożyłam kolorowy ręcznik, by skupić się na czytanej od kilku dni powieści. Szum liści i delikatna muzyka z mojego telefonu stwarzały idealną atmosferę dla łez, balansujących na granicy dolnych powiek moich oczu. Akurat gdy po raz kolejny na dobre rozbeczałam się, usłyszałam śmiechy oraz:

- E! To gdzie rozpalamy to ognisko?!

Skuliłam się, aby stać się jak najmniej widoczną. Głosy grupy chłopców stawały się coraz lepiej słyszalne, a ich buty łamały suche gałązki, leżące na ziemi. W głębi duszy modliłam się, żeby tylko mnie nie dostrzegli, ponieważ tym samym dałabym im kolejny powód do śmiechu. Nienawidziłam sposobu w jaki odstawał mój brzuch, kiedy miałam na sobie bikini, a tłuszcz na udach rozlewał się na boki. Brzydziłam się siebie równie mocno, jak inni czuli obrzydzenie wobec mnie.

- A kogóż my tu mamy!?- niemalże pisnął Beau.
- Nie. Proszę. Nie.- syknęłam, lecz było już za późno. Wszyscy patrzyli tylko na mnie.
____________________________________________________

Witajcie!
Ten rozdział nie za bardzo mi się podoba.... Jakiś taki nudnawy.
Mam nadzieję, że uraczycie mnie taką samą ilością komentarzy 
co pod ostatnim *-* Jesteście kochane! Jeju, kocham Was ♥ 
Byłabym wdzięczna za każdy malutki komentarz :)
Dodałam Sam do zakładki z Bohaterami, także możecie zobaczyć ;3

Zachęcam również do tweetowania wszystkiego, czego nie napiszecie
w komentarzu, na TT  dodając #BadBoyPL 

Pewnie nie wyjdzie, ale można spróbować.

Kocham Was i przepraszam za wszelakie błędy ♥

18 komentarzy:

  1. cudowny rozdzial x pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  2. bozeeee chce juz dalej
    @janoslutzx

    OdpowiedzUsuń
  3. jak mogłaś w takim momencie przerwać? ;C grrrrrrrrrr
    o matulu skjdhfskjdf <3
    ff jest boskie! sidfkhjsdhfnjk ,3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział i ta fabuła <3 nigdy nie czytałam czegoś takiego! Perfectttttt! :) liczę, że szybko pojawi się następny! x
    @Monia0201

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny rozdział! świetnie ci idzie :)
    @awmybrooksxx

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest świetny! !
    Czesciej piszesz ze ci sie rozdzial nie podoba niz podoba a tak naprawde wszystkie sa super ;*
    Beau chybaa nie bedzie taki jak Luke lub Jai no nie ?
    Czekam na nn : 3
    @werkab0000 xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezu świetny, tylko się boję że oni zaczną z niej kpić. Chociaż może ona jest szczupła, tylko jej się tak wydaje?
    Czekam na nn x.
    @aussiessexy

    OdpowiedzUsuń
  8. O ja chcę już dalej, to jest wspaniałe ff
    nie mogę się doczekać co będzie dalej
    @swetspeed

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny !! Już nie moge sie doczekać następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry rozdział ,pisz dalej czekam na następny !! :)
    @nob0dyfam0us

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdział :3
    Pisz następny i jeszcze następny i jeszcze dalsze :)
    Pozdrawiam i weny życzę xx

    OdpowiedzUsuń
  12. wow nie wiem czy inspirujesz sie #tdb #totga i #bias ale to troche irytujace ze matka glownej bohaterki jest dla niej suka i mowi ze jest ona gruba dokladnie jak w wyzej wymienionych fanfiction, w dodatku Jade jest glowna bohaterka. Ale swietnie sie czyta i czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń
  13. to ff jest naprawde dobre, czekam na nastepny rozdzial i zycze weny x / fabulousbrooksy

    OdpowiedzUsuń
  14. Boskie xx
    @NiallMyHeros

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku !
    Chce następny rozdział tu i teraz !!
    @and_disappear ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Dopiero zaczełam czytać twoje ff i już wiem ze mi sie spodoba 😊😊

    OdpowiedzUsuń